Co z tą łaciną? Klasyczna a średniowieczna

Vixcen

Co z łaciną? Jak to wygląda?

Na pierwszym roku zaczynamy łacinę klasyczną od podstaw. Także nie ma problemu z osobami, które z językiem łacińskim nigdy wcześniej nie miały styczności.
Jeśli ktoś w liceum miał dobre oceny (np. 4, 5), to możliwe jest, że prowadzący zajęcia przepisze je do indeksu i wówczas można sobie łacinę na pierwszym roku wykreślić z planu.
Łacina klasyczna nie jest trudna (właściwie to pikuś) jak ktoś się trochę przyłoży. Zajęcia obejmują głównie gramatykę i tłumaczenie krótkich tekstów. Aby zaliczyć kolokwium wystarczy poswięcić sobie godzine przed kołem i już.
Zadawane do domu tłumaczenia tekstu zazwyczaj i tak robią tylko dwie osoby w grupie, a reszta spisuje... Poza tym jest ze 20 sentencji do nauczenia na koniec roku i looz. Osobiście podziwiam ludzi, którzy mają z łaciny klasycznej warunek, bo naprawdę trzeba się o coś takiego postarać. Ja sie obijałam cały rok i mialam na koniec spokojne 3,5 Razz

Jednakże już na łacinę średniowieczną (rok II) trzeba chodzić bez względu na oceny w liceum :]
Dlaczego?
Łacina średniowieczna jest inna i już nie jest taka piękna. Trochę gramatyki, duża powtórka, ale prowadzący bardzo dobrze tłumaczy skąd się co wzięło i jak powstało, czyli odpowie na każde pytanie: po co i dlaczego?
Najgorsze są tłumaczenia tekstów, które są średniowieczne, a zdania długie i pokręcone. Trzeba znać mnóstwo słówek, albo świetnie się posługiwać słownikiem. Trzeba również perfekcyjnie znać wszystkie składnie, nawet te, których nie było na klasycznej. Ale wszystko fantastycznie wytłumaczy dr Kotłowski. Potem tylko trzeba będzie się tego nauczyć...
Jeśli ktoś kiepsko się czuje ze znajomością łaciny z liceum, to zawsze przecież może chodzić na 1 roku na klasyczną i z palcem w nosie mieć 5 na koniec. Będzie mieć mniej do przypominania sobie później.

Łacina średniowieczna sprawia zazwyczaj dużo problemów wielu osobom. Tu już trzeba przyłożyc się dużo bardziej do nauki. Mnóstwo ludzi bierze warunek juz po 1 semestrze średniowiecznej, sporo też odpada po 2 sem.

Ja swoje 3 wywalczyłam z trudem, ale dało radę! A to dlatego, że prowadzący to na prawdę super człowiek [nawet jeśli wymaga nie wiadomo czego Razz

] i jeśli widzi, ze Ci zależy, to zaliczy każde wypociny.
I jak się ma zaległości (czyli oblane kolokwia lub nieobecności) to trzeba chodzić i zaliczać. Najlepiej od razu, bo pod koniec roku są niebotyczne kolejki pod pokojem 222. Zamawia się pizze, robi pikniki itd Wink

Arsenauta

mam pytanie: czy jest jakis dobry słownik do laciny sredniowiecznej oprocz tego podrecznikowego? czy jakis polecasz?

Vixcen

Sam dr Kotłowski polecał nam najlepiej 'Mały słownik łacińsko-polski' "ten zielony" Smile

Kazimierza Kumanieckiego - raczej trudno dostępny obecnie, chyba że ktoś ma szczęście.
Ja mam taki jak tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
i właśnie taki sam, tylko zielony, jest podobno najlepszy Smile

Ale ten czerwony też się sprawdzał Wink

Ozi

w tych słownikach bardzo dobrze pisze się ściągi na łacinę. trzeba zrobić dodatkową kartkę która wygląda identycznie z daleka jak normalna , tak w dwa słupki i potem można wszystko ściągać co się chce Very Happy

. Ten patent już wielokrotnie został wypróbowany i wiele osób dzięki niemu dało rade z łaciną Smile

Arsenauta

dzieki za odpoweidz Vixcen Smile

a z ta lacina to nie ma co sie martwic za wczasu, jak nie damy rady to bedziem sciagac ja zwykle Wink

zobaczymy jak to bedzie..oby tylko dr Kotłowski nie czytal tego tematu Ozi Very Happy

czarny

ogólnie łacina powinna być od przedszkola a greka powiedżmy od 2 klasy czyli czas wrócić do dobrych wypróbowanych przedwojennych metod....jak ktoś chce się uczyć innych języków, a już francuski/włoski czy też hiszpan to łacina jest wręcz NIEZBĘDNA, ja miałem w średniej 3 lata, jezeli ktoś chodził do lo5 to zapewne wie kto łaciny tam uczył, tak więc pani profesora szybko ściągnęła na siebie nienawiść klasy do tego stopnia że jak ją zdziesionowały jakieś dresy to chciano ich znaleźć aby podziękować.....ale "Kocioł" to już zupełnie inna para kaloszy, aż sie naprawde chciało uczyć, może kiedyś będzie mozliwośc powrotu do łaciny bo teraz to nie ma się komfortu żeby poświęcić temu czas.....a szkoda

Vixcen

Przykra wiadomość: coraz częściej słyszy się plotki, że w tym roku akademickim dr Kotłowski już nie będzie uczył łaciny Sad

Plotki niepotwierdzone oficjalnie, ale...

Arsenauta

oby nie zmienilo sie na gorsze ;(

akcem

to nie są już plotki, nasz ukochany dr Kotłowski dostał w Gdańsku cały etat więc... może ł. średniowieczną poprowadzi ks. dr hab. Łatak, który ma powrócić do Olsztyna, Ci co go pamiętają z ł. średniowiecznej i paleografii łacińskiej chyba nie mają aż tak złych wspomnień Wink

czarny

k***a!!! szkoda..... teraz można będzie zadać pytanie a'la franz maurer- "co ty wiesz o uczeniu sie łaciny???"

akcem

Ozi nie chwaląc się to ja byłam prekursorką owych słownikowych ściąg jak ludzie to po raz pierwszy zobaczyli byli w szoku, ściąga była tak dopracowana że nawet mając stary zżółkły słownik kartki też były żółte, koniec końców samo robienie ściągi już wystarczało żeby się nauczyć ... Wink

to były czasy

Vixcen

U nas na roku jakoś chyba nikt tego nie praktykował. Albo robili inne ściągi, albo woleli się nauczyć lub ewentualnie chodzić zaliczać na konsultacjach Smile

Pery

Albo wzięli z lenistwa warunek ;]

Passer D.

Więc łacine średniowieczną mamy z paniami, które prowadzą łacinę klasyczna. Czyli looz i 5 w kieszeni Very Happy

Greg

No to teraz przygotujcie się na wkuwanie sentencji na pamięć! Szczerze mówiąc to wolałem mieć zajęcia z dr Kotłowskim. Rewelacyjnie tłumaczył! Panie wykładające ten przedmiot jakoś nigdy nie potrafiły do mnie przemówić. A pomysł ze ściągami w słowniku na moim roku również był praktykowany i nie wiem, czy to nie my zaczęliśmy to robić po raz pierwszy. Doszły mnie jednak słuchy, że w poprzednim roku dr Kotłowski również na to wpadł i trzepał wszystkie słowniki! Tak więc prekursorzy mieli z tym najlepiej!